Forum www.wspp.fora.pl Strona Główna

 19.03.08r.

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
moniczka
Spacerowicz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Pon 18:08, 21 Kwi 2008    Temat postu: 19.03.08r.

Skład: Monika, AE, Pustułka.
Wszystko się zaczęło od tego, że siedziałam sobie przed komputerem. Zastanawiałam się w sumie dlaczego nie wybrałyśmy się dzisiaj nigdzie skoro jutro już nie idziemy do szkoły. No ale trudno. Wybierzemy się kiedy indziej. No i obżerałam się obwarzankiem, który przywiózł z Krakowa szwagier (ma dzisiaj 20 urodziny Very Happy ). No i sobie siedzę przed tym komputerem i nagle ktoś dzwoni. Patrzę, a to AE, a skoro to AE i właśnie teraz to coś musi dziecko chcieć. No to odbieram. Pyta się czy jestem wolna. No to odpowiadam, że zawsze jestem wolna. Wszak nie mam nawet absztyfikantów. A ona na to, że wyśmiewam się z jej głosu jak mówi przez telefon... No dobra, niech jej będzie. No ale pyta się czy może po mnie przyjść z Martą. Myślę sobie, jest już 17.25, no ale na chwilę sobie możemy wyjść. No to idę się zapytać mamy czy mogę wyjść. Mama pozwala, ale każe iść w zimowej kurtce. A ja sobie myślę, że będę wyglądać jak bałwan... więc pytam czy mogę w wiosennej. Mama mówi nie. Pytam jeszcze raz. Mama mówi nie. Mówię, że włożę golf. Mama mówi nie. Mówię, że i tak nie będę długo. Mama mówi nie. Mówię, że to przecież i tak ja zmarznę, a nie nikt inny, więc dlaczego mi nie pozwala. Mama mówi nie. Mówię, że wezmę szalik... i rękawiczki! Mama mówi tak. Co????!!!! Nie!!! Jeszcze raz? Mama mówi tak. Dla pewności pytam jeszcze jeden raz. Mama mówi tak... No nie wierzę, ale już się nie pytam, bo mama się już denerwuje, że się 5 razy pytam Razz . Dziękuję i proszę mamę, żeby mi pomogła ubrać bluzę tak, żebym wyglądała jak człowiek (wszak się spieszyłam już, no co? Razz ). Ubieram buty, rękawiczki i o dziwo, mama mi pozwala nawet szalika nie ubierać!!!!! No to fajnie, to idę. Ale wiedziałam, że mi pozwoli na tą kurtkę Smile . No to idę już, bo dziewczęta tam na dole na mnie czekają. Wychodzę na zewnątrz i patrzę, dość ciepło jest. To fajnie, przynajmniej nie zmarznę tak jak wczoraj. A wczoraj przecież nie padał śnieg... a może po prostu się cieplutko ubrałam i to o to chodzi Razz . Idziemy i coś tam powiedziałam, że AE kazała mi się wrócić, czego i tak nie zrobiłam. No cóż, AE więc musiała wytrzymać moje towarzystwo. Idziemy dalej, gadamy, rzucamy jakieś śmieszne teksty i w ogóle jest fajnie, jak to ze mną. Ściemnia się już, ale nie jest jeszcze tak ciemno jak u AE w pokoju, gdzie nie ma okna. Idziemy dalej i serio nie pamiętam już o czym wtedy gadałyśmy. Więc jeśli będziecie tak miłe to możecie dodać coś co ominę przez przypadek Razz . No i Marta od razu rzuca, żebyśmy poszły do nowego sklepu nieopodal Marleninego bloku. Ale stanowczo odmawiamy. Stwierdzamy, że to dziecko musi cały czas jeść i jeść i jeść... trudno... wybryk natury, zdarza się. I przechodzimy koło cudownego żółtego sklepu. Jak on się nazywał... jakoś tak na B, a kończył chyba na a. I wiem, że była taka fajna biedronka na tym sklepie, która nie miała tułowia, ale dlaczego tam była biedronka? Żeby chociaż nazwa sklepu miała z tą biedronką coś wspólnego... Myślałam, iż wstąpimy do tegóż sklepu, ale nie, idziemy do tego koło stacyi beznzynowy. Idziemy jakimś ciemnym zaułkiem za sklepem, całkiem same... wsłuchując się w dźwięk odpalanych samochodów, przemierzających pobliską ulicę motorów i hałasujących ciężarówek... Ale to poetycko zabrzmiało... Dobra wchodzimy do sklepu. Idziemy, a raczej zmierzamy ku wejściu na halę. Marta mówi, że chce jej się dobrego zielonego jabłka. No to ona idzie gdzieś po to jabłko. A my gdzieś indziej i opowiadam AE jak to moja rodzina ją uwielbia, albo raczej to co ona robi. Czyli innymi słowy jak się zachowuje. AE się pyta dlaczego moja rodzina ją tak lubi. No to opowiadam jej, że mówię wszystko co się z nią w roli głównej w szkole czy gdzie indziej wydarzy. I jeszcze mówi, że ona z moimi kuzynkami nie ma do czynienia tylko gadała z Karoliną. To wcale nie miała z nią do czynienia, no skąd. No to jej tłumaczę, że właśnie Karolina ją zna ze wsi i z rozmów, a Anna ze słychu i widu. AE nagle wszystko pojęła. I jeszcze się pytała skąd moja mama wie jak ona wygląda, ale w sumie nie wiem skąd mama wie takie rzeczy. No i spotykamy się w końcu z Martą w dziale z nabiałem. No i mówi AE, że Marta sobie chyba nie kupi jakiegoś jogurtu czy czegoś no i czemu nie kupiła jabłka. Marta odpowiada, że nie było takiego ładnego zielonego. Więc Marta wpada na pomysł, że weźmie sobie loda... podczas sypania śniegu... AE zaczęła się do niej nie przyznawać i zauważyła, że ludzie się na nas dziwnie patrzą... Ja jeszcze dodałam, że jakby powiał wiatr, to ona z tym pudełkiem lodów, co chciała mądra wziąć, wylądowałoby to jej na twarzy Very Happy . No i patrzy na lody, ale nie. Nie pasuje jej żaden. I mówi, że może sobie weźmie bułkę słodką... AE już nie ma ochoty się do niej przyznawać. Marta poszła w poszukiwaniu tej bułki, ja z zagapienia też miałam z nią iść, ale AE mnie w porę opamiętała, żebym się nie marała i z nią nie szła. Wię poczekałyśmy cierpliwie, a ta wraca z takim mrożonym batonikiem... Niezdecydowane dziecko. Idziemy do kasy, Pustułka jeszcze bierze gumy do żucia, przy kasie są dziwne rzeczy... no ale nic. Nie będę się tutaj na ten temat wypowiadać. Przechodzimy przez kasę. Oczywiście płacimy za wszystko, żeby nie zabrzmiało to przejście przez kasę dziwnie Very Happy . AE coś jeszcze pieprzy, że chce jej się kapusty kiszonej... nie wiem czy jej się to od Pustułki udzieliło czy co? Wychodzimy ze sklepu i AE mówi, że była tu ostatnio z Patrycją? Nie pamiętam o kim mówiła. No i że była w każdym bądź razie z jakąś koleżanką i jakaś babka je zaczepiła i powiedziała, że widzi, że są silne i młode i musiały jej taszczyć siatki przez schody Twisted Evil . Tak Anetko. To było dobry uczynek Laughing . Idziemy już nie przez tą ciemność, a górą. Jak przechodziłyśmy przez pasy to nie wiem w końcu czy można było przejść czy nie. Ale i samochody miały czerwone i my... no sorry, ale ile byśmy potem na to zielone czekały? Całkowicie bez sensu takie sytuacje... no ale dobra. Po drodze jeszcze coś śmiesznego i w efekcie AE musiała trzymać i ciągnąć za sobą Pustułkę, tak jak to robią pijaki, jak się jeden za bardzo... no wypije sobie za dużo po prostu Very Happy . Ale na prawdę to tak wyglądało! I to jeszcze przy ludziach... ale mara... Ja nie mogę... Idziemy dalej, mijamy jakąś dziewczynę, która nie ma rękawów i pod tym tylko bluzkę... Idziemy dalej i skręcamy na tą wioskę czyli Leopold. Jakieś żule czy ktoś tam stali, ale tacy tamtejsi. Tubylcy tak zwani na Leopoldzie. Mogłyśmy w sumie jeszcze zaglądnąć do Katarzyny Carycy z Leopoldu, a za młodu z Zasiedmios******grodu. No, ale, że było już nieco późno, to nie naruszałyśmy już ich snu. Wszak była już chyba 18.33. Idziemy dalej. I... rozmawiamy na całe osiedle o tym co było przy kasie w sklepie... Ale jak już mówiłam, nie będę się o tym publicznie wypowiadać... nie. No i idziemy dalej. Przechodzimy przez ulicę. AE mnie zatrzymuje nie wiem poco na środku ulicy. I jeszcze się przyznaje do innej orientacji... ale potem szybko wycofuje to co powiedziała Twisted Evil to dobrze, że nie mówiła prawdy. Bo by się zawiodła dziewczyna Laughing . No i że zostało nam jeszcze czasu to idziemy do tego sklepu na Marleninym osiedlu. A niech ma Pustułka. Tylko, że my z Anetą nie wchodzimy do środka. Marta się przez to prawie na nas obraziła, ale dzięki temu może uniknęłyśmy kolejnej mary w sklepie. AE odbiera telefon, który jej niespodziewanie zaczął dzwonić i po rozmowie oświadcza mi, że być może będzie miała dzisiaj internet. No ale jak będzie - zobaczymy. Marta wychodzi ze sklepu z jabłkiem w ręce, a AE zaczyna gadać dlaczego kupiła loda, jak miała kupić jabłko... I się bulwersuje tym, przez 5 min., a my z Martą się tylko dziwnie na nią patrzymy i porozumiewawczo do siebie, że chyba z nią coś nie tak... I AE nagle mówi, żeby pokazała tego loda. Patrzy, a tam jabłko... Biedna co ona wtedy musiała przeżyć, ten uraz chyba na zawsze zostanie w jej psychice... I jeszcze mówiła, że tam na 100% był lód i że na pewno go widziała... no nic. Idziemy w stronę Pszczelnika. Mijamy po drodze niejaką Neji Chan (i z tego miejsca pragnę ją serdecznie pozdrowić Wink tylko częściej zaglądaj na forum, albo wpieprz Twisted Evil ). No i w ogóle się dziwimy co tyle osób jest na podłężu i któraś z nas (tylko to na pewno nie byłam ja) wpadła na ten pomysł, a raczej odgadnęła tą zagadkę, że przecież ludzie z kościoła idą. No i idziemy dalej. Aha jeszcze jak wracałyśmy z Leopoldu to mijałyśmy jakiegoś chłopaka i AE myślała, że to był Zgięty i na głos powiedziała a fee - biedny chłopak, ten co nas mijał... Wracając do tematu. Patrzmy przed siebie, a tam jakieś 3 starsze Panie szły. No i AE rzuca tekstem - ''Tak będziemy wyglądać za x lat - ale nie w ten sposób, żeby się wyśmiewać z tych Pań) no i ja nagle patrzę na te Panie i wybucham śmiechem, że się muszę zatrzymać na chwilę. Dziewczyny patrzą co się dzieje. Ja sobie zakrywam trochę oczy, żeby nie patrzeć na te Panie i nie wybuchnąć znowu śmiechem, nie widziałam ich już więc już się nie śmiałam, a tłum ludzi spokojnie przeszedł. No i teraz dlaczego się śmiałam. Otóż tłumaczę dziewczynom, że popatrzyłam na te Panie i patrzę, a one wiadomo, jak każdy chyba starszy człowiek kiwały się lekko na boki. I nie byłoby w tym nic śmiesznego, gdyby nie to, że wszystkie były chyba w tej samej długości płaszczach, beretach i kiwały się z tą samą częstotliwością i w tą samą stronę wszystkie 3 Laughing . Dlatego to tak śmiesznie wyglądało. Idziemy dalej. Mijamy kościół, przechodzimy na drugą stronę, tylko dlaczego nie poszłyśmy przez naszą ulubioną ulicę? Bo potem jak przeszłyśmy na drugą stronę przez to, że jakiś podejrzany gościu stał po naszej stronie, zaczęłyśmy oczywiście gadać o czymś śmiesznym. No i oczywiście zaś Marta i tylko Marta stanęła, a nawet klęknęła (gdzieś jeszcze przed Anetą ten kretyn jeszcze klęknął...) i zaczęła się śmiać... A my nie możemy na to patrzeć, gdyż za nami idzie chłopak, co najmniej bym powiedziała 3 lata starszy. Jak się Marta zerwała i spaliła buraka ;] . Najgorzej dla AE, że koleś skręcił w jej stronę więc wstyd z taką akcją... Jato ona określiła, to mógł być jej przyszły absztyfikant. Patrzymy, a na skrzyżowaniu stoją dwie starsze Panie. I rozmawiały. Stanęłyśmy niedaleko nich i też zaczęłyśmy gadać. Tak sobie pomyślałam, że może jedna z nich pójdzie w stronę AE, to AE by sobie za nią szła, żeby nie była sama (wcześniej jej zaoferowałam, żeby szła za tym kolesiem, ale AE uznała, że nie po tym jak Marta jej taką wiochę zrobiła, w sumie AE miała rację Wink , dodam jeszcze, że widziałam jak koleś ów śmiał się pod nosem po tym, jak Marta tak klęczała ze śmiechu) no i robimy sobie jeszcze zdjęcia na dowód, że byłyśmy na owym spacerze. Patrzymy, jedna Pani idzie prosto, druga Pani idzie na pszczelnik. AE chwilę jeszcze z nami została, a potem się z nami pożegnała i dogoniła tą Panią i szła sobie za tą Panią. Po drodze jeszcze do nas machała. Więc my już idziemy do domu. Marta jak zwykle z tekstem do mnie czemu tak szybko idę. A ja po prostu o tej porze chcę być jak najszybciej w domu, bo nigdy nie wiadomo kto się natrafi na ulicy. Mówię jej, żeby poszła ze mną kawałek do sklepu, ale nie chce się zgodzić... no trudno. To ona sobie pójdzie, do domu ma rzut beretem, AE poszła sobie za jakąś Panią, a jak zwykle muszę iść sama Sad . I to jeszcze kawałek do tego domu. Myślę, że to nawet taki kawałek jak ze skrzyżowania do domu AE. Więc żegnam się z Martą i zanurzam się w ciemnościach. Postanowiłam sobie, że nie pójdę tym razem tym ciemnym chodnikiem, a chodnikiem koło ulicy i już miałam iść w tamtą stronę i nawet zaczęłam tam iść, ale nagle zobaczyłam, że jeden podejrzany gościu stoi koło ulicy, drugi poza nią. Lepiej iść tą szybszą, ciemną drogą. Nie jest ona długa, ile może się nią idzie... z 30 s? No i po chwili jestem już poza ciemnościami. Idę dalej, mijam jakąś dziewczynę, która chyba szła na śmietnik. Jestem przed blokiem Mili, widzę, że się u niej świeci Razz . Idę dalej, omijam to blokowisko i wchodzę w moje blokowisko. Jakiś zapalony samochód ciężarowy stoi pod jednym z bloków... nie wiem co oni tam tworzyli. No i jeszcze kawałek jestem w domu. Trochę mi zaś zamarzła prawa ręka, ale dlatego, że chociaż na chwilę, ale wyciągnęłam rękę z rękawiczki po to, żeby otworzyć kluczoma drzwi. No i jestem w domu. Jakże uradowana, że wzięłam jednak te rękawiczki Very Happy .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pustułka
Pomocnik



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:11, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Och, nasze wyjścia są zabójcze XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniczka
Spacerowicz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Pon 20:32, 21 Kwi 2008    Temat postu:

No takowóż też uważam Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pustułka
Pomocnik



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:34, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Dlategóż musimy je kontynuować ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniczka
Spacerowicz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Wto 8:46, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Tak, tylko, żeby nie zawsze do biblioteki, dziewczęta!

Czyli tak, jak na tym spacerze Cool


Ostatnio zmieniony przez moniczka dnia Wto 8:47, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pustułka
Pomocnik



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:42, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Eee, biblioteka jest fajna, co chcesz ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniczka
Spacerowicz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Wto 19:19, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Nie jestem tam zapisana, nie interesuje mnie to. No przynajmniej nie tak jak was Very Happy

Ostatnio zmieniony przez moniczka dnia Wto 19:19, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anecia
Świetny admin



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kont

PostWysłany: Wto 21:24, 22 Kwi 2008    Temat postu:

a ja lubię xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniczka
Spacerowicz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Wto 21:39, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Każdy ma prawo lubić coś innego Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anecia
Świetny admin



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kont

PostWysłany: Śro 9:32, 23 Kwi 2008    Temat postu:

otóż to Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pustułka
Pomocnik



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:35, 23 Kwi 2008    Temat postu:

No właśnie, właśnie ;pp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anecia
Świetny admin



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kont

PostWysłany: Śro 20:16, 30 Kwi 2008    Temat postu:

no ! XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anecia
Świetny admin



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kont

PostWysłany: Śro 20:17, 30 Kwi 2008    Temat postu:

byylyscie na tych roVerach ? ? Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pustułka
Pomocnik



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:35, 30 Kwi 2008    Temat postu:

A byłyśmy, byłyśmy xddd
Monika napisze relacyje to se poczytasz ;pp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniczka
Spacerowicz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Śro 21:13, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Byłymy były, ale takie pytania to w off-topicu! Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wspp.fora.pl Strona Główna -> Relacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin