Moje 5,5-stronowe opowiadanie

moniczka

Całego nie mogę wstawić, gdyż Embarassed

.

Ale mogę wam pokazać fragmenty.

''Góry są piękne, to fakt, ale są też niebezpieczne i trzeba, będąc w nich, zachować wszystkie środki ostrożności. Szkoda tylko, że nie mamy nigdy stuprocentowej gwarancji, że wszystko będzie dobrze, że nic się nie stanie. Po tym wypadku, w którym zginęła moja koleżanka, prawie znienawidziłem góry… A może nie tyle góry, co Tatry. Myślałem sobie ‘’Po co masz do nich wracać? Nie narobiły Ci wystarczającego bólu? Nie wystarczająco łez przez nie wylałeś? Tych smutnych, żałosnych, nic nieznaczących łez. Dodatkowo Cię upokorzyły. Kto widział, żeby facet i do tego 19-letni facet płakał. Może nie tyle płakał, co po prostu kilka łez mu poleciało, ale przecież to normalne, stracił bliską osobę…’’''

''Tatry jednak nie dały za wygraną. To nie było tak, że zatruwały moje myśli w dzień i w noc… tylko w noc… Śniły mi się po nocach. Co więcej! Śnił mi się dokładnie ten wypadek! Chociaż nie wiadomo dlaczego tak się stało… Nie miałem pojęcia jak wyglądał ten wypadek, a jednak śnił mi się co nocy. Co nocy śnił mi się inaczej.''

''Uświadomiłem sobie, że czy bym nawet nie chciał jechać w góry to i tak pojadę. Coś wewnątrz mnie mówi mi, że muszę. A jak się już tam znajdę, to nie żałuję swojej decyzji.''

''Granaty strasznie kuszą i jestem pewien, że tam dzisiaj właśnie pójdę. Już wstaję, chcę iść w stronę Granatów, ale nie mogę… po prostu nie mogę. Nie wiem dlaczego i jak i w ogóle o co chodzi. Czuje się jakby ktoś mnie wołał. Jeśli rzeczywiście tak jest to tylko jedno ‘’coś’’ może mnie wołać. Patrzę na tą wspaniałą górę, która mnie wzywa. Wyraźnie mówi mi, że właśnie tam mam dzisiaj iść. A tak bardzo chciałem iść na Granaty. Przecież to właśnie tam stało się to wszystko. Dokładnie tam i dokładnie 2 lata temu. Jednak miałem iść tam, skąd dobiegał do mnie wewnętrzny głos. Jeśli skręciłbym na Granaty, coś wewnątrz mnie i tak nie pozwoliłoby mi tam iść.''

''‘’Dzisiaj mijają dokładnie dwa lata od śmierci tej 23-letniej dziewczyny… - wiedziałem, że chodzi o nią… moją najlepszą przyjaciółkę – było o tym dość głośno. Ale nikt nic właściwie nie mówił o tej drugiej sprawie – zaczęli przytakiwać, a ja chciałem, żeby powiedzieli o jaką sprawę chodzi, bo nie wiedziałem, no i wyprosiłem… - Biedna dziewczyna miała tylko 17 lat. Nie mogła sobie poradzić z życiem.''

''Na szlaku było pusto. Bo w sumie kto normalny by szedł o 2 w nocy w drogę? Na pewno nie ja. Tylko, że tym razem to byłem jednak ja.''

''Z każdym krokiem bałem się coraz bardziej. Wiedziałem co mnie czeka i nie powiem, że się nie bałem. Po jakimś czasie wszedłem na przełęcz. Nawet jakoś niespecjalnie myślałem o zmęczeniu. Patrzyłem wokoło i przypominałem sobie te sceny, które zaszły tu kilkanaście godzin temu.''

''Usłyszałem po chwili dźwięk spadających kamyków. Serce bije już jak młot, oddech jest głęboki, przynajmniej stara się być. Nogi mi się trzęsą. Słyszę kroki stawiane po kamieniach.''

Proszę o skomentowanie, bo nie wiem, czy myślicie, że beznadziejne, czy fajne, a chciałabym wiedzieć Razz

moniczka

Dodam, że jest to opowieść miłosna Razz

pustułka

Jeśli opowieść miłosna, to czego się wstydziłaś wstawić? ;ddddd

Ej,. to jest świetne! Takie trzymające w napięciu... Co się potem stalo? Ja chcę wiedzieć!

Piękne :*

moniczka

Dałam streszczenie tego, ale jednak to usunęłam.

A co dalej?

''W głowie zaczyna mi lekko szumieć. Robi mi się strasznie gorąco ze strachu. Słyszę kroki zmierzające ku mnie. Ledwo powstrzymuję się od zemdlenia.''

Razz

I pomiędzy ostatnim cytatem (w ostatnim poście) a tym nie zamieściłam tutaj jednego zdania. Znaczy, na początku zamieściłam, ale potem też skasowałam Razz

Jak widać to jeszcze nie koniec Wink

PS: Dzięki za pochwałę Smile

pustułka

Proszę, opowiadanie, moim zdaniem, świetne (:

moniczka

A dzięki

pustułka

Ja tam bardziej wolę pisac wiersze czy jakieś reportaże lub felietony niż takie opowiadania, więc podziwiam Cię, bo ja bym chyba czegoś takiego nie umiała ;dd :*

moniczka

Wiersze to sobie czasem składam, jak mi się zachce, ale z rymami Razz

. Ale jakoś tak za specjalnie mnie do wierszy nie ciągnie. Wolę właśnie jakieś takie opowiadania, a oprócz tego lubię pisać relacje i opisywać szlaki Wink

. A na to opowiadanie mnie tak wena chwyciła Smile

. Znaczy wymyśliłam je wcześniej, ale na monitor przelałam później Twisted Evil

.

A co do tego, czy byś na pisała takie czy nie, to myślę, że napisałabyś, ale ja po prostu lubię takie pisać, a Ty inne rzeczy i tyle Wink

.

pustułka

Bo każdy lubi coś innego (((((: <3

moniczka

No właśnie, a zazwyczaj jak ktoś coś lubi, to stara się to często robić i być w tym coraz lepszym Smile

pustułka

Masz świntą rację Very Happy

moniczka

No wiem, cieszę się że się ze mną zgadzasz, więc ja się będę doskonalić w opowiadaniach i napiszę kiedyś książkę, a Ty w wierszach i wydasz tomik poezji Very Happy

pustułka

Oj no nie wiem, nie wiem... Very Happy